Ej Wy Tam

Ej wy tam, to jest moja solowa płyta

bo to ten słów bandyta i ta praktyka na bitach nabyta

Wita was rymów tytan

a ty już wiesz, że ta technika

jest jak pamięć o mitach

nigdy nie zanika, to jest ta bragga klika

i znów o drogę

nie pyta elita

Ta myśl pokrzepia jak Biovital

bo to gra

jak w remika, jak kostka rubika

logika, nie podrabialna jak flow Magika

A ty, nie bądŹ jak falsyfikat

innego rapera a tu klika

mój głos, donośny jak ryk silnika

Jak monolit pomnika twardy

moje rymy to bomby, jeśli twoje to petardy

(2x)

Jadę jak Schumacher, sztacham się szum machem

rymów szturm robię, zatem robię szum rapem

Mam na to swój patent, klimatem przesiąknięty

to ten typ i te patenty, znasz mnie

Powiedz ile to już lat brat, robimy ten rap

choć chcieliby, nie mogą nam tego zabrać

Jebane Taliby, rady nam nie daliby

choć bezwiednie powtarzają wychylylybymy

Oni mogą chodzić jak my, mówić jak my

ale nie są nami, wiesz kim są? falsyfikatami

Jebani, nawet jak będą mieli

goldy pod katanami

zawsze będą przez nas rozszyfrowani, jak sen

Wczoraj rap, jutro rave, lubisz akcji schizę?

to lepiej weŹ jedŹ gdzieś na Ibizę

Albo podejdŹ bliżej, rym co nie zbańczy pojutrze

DGE tańczy hucznie, patrz i ucz się

To nagrywek król, mam kampanię jak Żywiec Zdrój

a pode mną wciąż dywangów, bywaj zdrów

Lecz ty nadal nie rozumiesz tematu chłopaku

musisz być mocno spoza klimatu

(2x)

Jadę jak Schumacher, sztacham się szum machem

rymów szturm robię, zatem robię szum rapem

Mam na to swój patent, klimatem przesiąknięty

to ten typ i te patenty, znasz mnie

A w nowym roku, jak sylwestrowe race

znów wybucha myśl, że przez ciebie tracę pracę

Bo jesteś super MC, jesteś wielce HC

a twoją płytę i tak wymienią na THC

Dzieci, ktoś wam czymś w głowach

śmieci

zaledwie piszę rym, a już w rozgłośniach leci

A płacą za to, wciąż ci sami faceci

niedowidzący, a może ślepi jak Krecik

jujć, dla mnie lepiej już w chuj stąd pójdŹ

i lepiej nie smuć, nie nudŹ, nie marudŹ chłopie

Ja znam się na hip-hopie

a twojego gówna to nie da się słuchać nawet w klopie

Zorganizowałbym ci koncert w szopie

a na dożynkach każdemu wręczył kopię dema

(wiem, to była dobra ściema)

z ambitnego gówna nie ma przecież jak

(2x)

Jadę jak Schumacher, sztacham się szum machem

rymów szturm robię, zatem robię szum rapem

Mam na to swój patent, klimatem przesiąknięty

to ten typ i te patenty, znasz mnie